czwartek, 25 maja 2017

Wzór na szydełkowy kapelusik

  

Jeśli ktoś chciałby zrobić taki kapelusik to zamieszczam jego schemat. Kolorami niebieskim i czerwonym oznaczyłam poszczególne rzędy. Na zielono zaznaczyłam początek każdego rzędu. Przedostatni rząd można powtórzyć i dopiero wykończyć półsłupkami. Mam nadzieję, że jest czytelny. Jeśli macie pytania czy uwagi to proszę o kontakt, na pewno odpowiem:)
Miłego szydełkowania:)












wtorek, 23 maja 2017

Kapelusze

Wiosenne wieczory i poranki potrafią być czasem chłodne, może się przydać ażurkowy kapelusik. Wykonane z cienkiej włóczki akrylowej, która idealnie nadaje się do wiosennych i letnich wyrobów. Wykonałam je oczywiście na moim ukochanym tarasie, popijając mrożoną kawę:) Czy to już lato?:)
Przed nami ostatnie dni maja, życzę słoneczka:)






 

czwartek, 18 maja 2017

Muszelkowy kocyk




 


Spodobał mi się ostatnio wzór typu muszelki i postanowiłam go wypróbować. Jest niezwykle łatwy i nawet szybko się go robi. Dobrałam kolory aby pasował zarówno dla dziewczynki jak i dla chłopca. Ciekawa jestem końcowego efektu. Zastanawiam się jeszcze jak go wykończyć... 
Jak tylko kocyk będzie gotowy to  na pewno dam znać:)
Zapowiada się słoneczny weekend, życzę Wam ładnej opalenizny :)







środa, 10 maja 2017

Kołowrotek






Dzisiaj spojrzałam na kołowrotek mojej babci i pomyślałam czemu nie wykorzystać go do sesji fotograficznych moich szydełkowych robótek. Na próbę poszedł biały komplecik dla małej królewny.
Efekt widoczny na zdjęciu:)




wtorek, 9 maja 2017

Wiosenny kocyk


 Za oknem padał dziś rano śnieg (maj!) a w moim szydełkowym zaciszu powstał kwiecisty kocyk i mogę mieć teraz wiosnę chociaż w domu. Był niezwykle pracochłonny ale nie poddałam się:)
Uwielbiam takie kolory...
Uściski i ciepełka życzę:)                                                                          












Przeprowadzka



I mieszczuch zamieszkał na wsi...
Gdzieś w głębi serca zawsze chciałam mieszkać na wsi. To na wsi u babci spędzałam wakacje jak byłam mała i chyba ta swojskość i bliskość natury pozostały w moim serduchu. Decyzja o przeprowadzce nie była prosta. Całe życie mieszkałam w dużych miastach, poza tym dzieci... przecież w mieście będą miały lepiej...podobno. 
Decyzja zapadła i mamy swój śliczny domek na wsi z zielonymi okiennicami, taki o jakim marzyłam. Nie wiem kiedy minęło pół roku mojego życia na wsi. Jest pięknie... 
W tej ciszy i spokoju przypomniałam sobie o mojej miłości do szydełkowania. Ostatnie kartony rozpakowane. Choć ciągle coś urządzamy to jednak znajduję już czas, żeby pomachać szydełkiem:)
Pozdrawiam wszystkich, którzy podążają za swoimi marzeniami...




Szydełkowe trampki

Tak, tak, kolejne szydełkowe trampki :-)  Cieszę się, że Wam się też spodobały! Te zrobiłam nieco większe, specjalnie dla 6 m...