wtorek, 9 maja 2017
Przeprowadzka
I mieszczuch zamieszkał na wsi...
Gdzieś w głębi serca zawsze chciałam mieszkać na wsi. To na wsi u babci spędzałam wakacje jak byłam mała i chyba ta swojskość i bliskość natury pozostały w moim serduchu. Decyzja o przeprowadzce nie była prosta. Całe życie mieszkałam w dużych miastach, poza tym dzieci... przecież w mieście będą miały lepiej...podobno.
Decyzja zapadła i mamy swój śliczny domek na wsi z zielonymi okiennicami, taki o jakim marzyłam. Nie wiem kiedy minęło pół roku mojego życia na wsi. Jest pięknie...
W tej ciszy i spokoju przypomniałam sobie o mojej miłości do szydełkowania. Ostatnie kartony rozpakowane. Choć ciągle coś urządzamy to jednak znajduję już czas, żeby pomachać szydełkiem:)
Pozdrawiam wszystkich, którzy podążają za swoimi marzeniami...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szydełkowe trampki
Tak, tak, kolejne szydełkowe trampki :-) Cieszę się, że Wam się też spodobały! Te zrobiłam nieco większe, specjalnie dla 6 m...
-
Niedawno moje serce skradły włóczki ręcznie farbowane a szczególnie wełna merynosów. Są może troszkę droższe niż zwykła wełna al...
-
W moim szydełkowym świecie zagościły śliczne, szydełkowe laleczki. Przyznam, że miałam ogromną radość w ich robieniu i już pomysły na następ...
-
Często zdarza się, że mamy jakieś skrawki, resztki, końcówki różnych materiałów czy też włóczek. Można je wykorzystać robiąc oryginaln...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz